W sobotę 13 lipca 200 zawodników i zawodniczek enduro walczyło w Przesiece o tytuł mistrza enduro w formule Time Hunt. Jak wyglądała rywalizacja i kto stanął na pudle?

Taktyczne enduro

W zawodach Time Hunt odcinki specjalne są otwarte cały dzień dla wszystkich uczestników, którzy mogą pokonać je dowolną ilość razy - do klasyfikacji liczony jest najlepszy czas z każdego odcinka.
W Przesiece organizatorzy przygotowali dwa OS-y, bardzo podobne do tych z ubiegłych lat. Były one dość krótkie, żeby ułatwić decyzję o jeszcze jednym przejeździe. Mimo to, zawierały wszystkie elementy typowe dla enduro: kręte odcinki techniczne, szybkie przeloty naturalnymi ścieżkami i krótkie fragmenty kondycyjne, jak błotne przeprawy na OS2 i kręty finisz poprowadzony nowym singletrackiem.
Największe wyzwanie kondycyjne rzucali sobie jednak sami zawodnicy, decydując się na kilkukrotne pokonanie każdego odcinka - nie brakowało osób, które w sumie zaliczyły 8 przejazdów! Taktyki były jednak różne, a dodatkową zmienną okazała się pogoda, która w ciągu dnia co najmniej dwukrotnie zmieniła warunki panujące na trasie. Niektórzy zdecydowali się tylko na dwa przejazdy po suchych OS-ach, inni podczas największych opadów zrobili sobie przerwę w ośrodku Markus (gdzie stacjonował m.in. Browar Rebelia) lub na położonym przy dojazdówce bufecie OSHEE, żeby pod koniec dnia jeszcze raz zaliczyć "ostre" przejazdy po wysychających trasach.
Nowa forma rywalizacji miała na celu połączenie wyluzowanego ścigania on-sight (odcinki nie były znane przed zawodami) z możliwością zapoznania z trasą i jazdą na krawędzi, które preferują czołowi zawodnicy. Wygląda na to, że udało się osiągnąć dobry kompromis - organizator nie wyklucza, że w przyszłym sezonie Time Hunt powróci, z dłuższymi i bardziej pokręconymi trasami.

Kto wybrał najlepszą taktykę?

W elicie mężczyzn był to Marek Konwa (TREK Bielsko Racing), który po 5 przejazdach zapewnił sobie kilkanaście sekund przewagi nad drugim Františkiem Žilákiem (Rock Machine Cyklomax). Zaciekle walczył z nimi Łukasz Szymczuk (KKW Nexelo / Whyte Racing), który w sumie zaliczył aż 8 przejazdów!
Wśród kobiet walka była jeszcze bardziej zacięta - przy bardzo mocnej frekwencji (ponad 20 zawodniczek) pierwszą trójkę rozdzieliło niecałe 7 sekund! Pierwsza była Katarzyna Burek (Ibis Cycles Beastie Racing), a za nią na podium ustawiły się niezawodne reprezentantki Eskimoo Racing Teamu: Iwona Czyszczoń i Joanna Światłoń.
W kategorii "przyszłość enduro" (junior) najszybszy był Jakub Gąsienica (Dartmoor Enduro Team), któremu wystarczyły 4 przejazdy, żeby zapewnić sobie ponad 30 sekund przewagi nad Pawłem Tyburskim (mSport WildRiders), którego z kolei cały dzień gonił Maciej Pindel (Trek Bielsko Racing).
W mastersach najszybszy był Paweł Reczek (Eskimoo Racing), który jako jedyny z pierwszej trójki pokonał każdy odcinek trzykrotnie - najwyraźniej było warto! Drugi był Romek Kwaśny (Trek Bielsko Racing), a za nim do bazy zawodów dotarł Piotr Reczek (Eskimoo Racing).
Rywalizacja odbywała się też w kategoriach hardtail i e-bike. Na sztywnym rowerze ponownie najszybciej jechał Paweł Sadzik (Woo Crew), a w "elektrykach" bezkonkurencyjny był Dariusz Grudniewski (IN Mogilany Cycling Team), który jako jedyny z całej stawki zaliczył... 10 przejazdów! Takie zastosowanie e-bike'a to my rozumiemy.
Klasyfikację drużynową (i skrzynkę piwa od Solipiwko!) ponownie wygrał team TREK Bielsko Racing przed Eskimoo Racing. Statuetka za trzecie miejskie trafiła do ekipy BikePlanet.
Z racji kapryśnej pogody dekoracja ww. zwycięzców odbyła się w „kameralnej” przestrzeni biura zawodów J. Znalazło się również kilku śmiałków, którzy wieczorem wybrali się na nocną jazdę – CAT Night Ride, podczas której mieli okazję przetestować telefony CAT S61 i jej kamerę termowizyjną. Niebawem zaprezentujemy efekty tych nagrań.
Widzimy się w Srebrnej Górze!

W imieniu organizatora kierujemy serdeczne podziękowania do wszystkich uczestników i sponsorów - imprezę wspierały m.in. Whyte Bikes Polska (sponsor tytularny) oraz Gmina Podgórzyn, Dolny Śląsk, Dolnośląska Organizacja Turystyczna, CAT Phones oraz gościnny ośrodek Markus. Ukłony również w kierunku ekipy Pokojowego Patrolu, która jak zwykle zrobiła świetną robotę!
Teraz życzymy wam przede wszystkim udanych rowerowych wyjazdów, a w ostatni weekend wakacji (31 sierpnia) zapraszamy do Srebrnej Góry na finał sezonu czyli CAT Phones Enduro MTB Series 2019! Zmierzycie się tam z trasami zeszłorocznych Mistrzostw Polski.

Zapraszamy na stronę wydarzenia na Facebooku: FB/events/431460630747018
Bieżące informacje dotyczące zawodów znajdziesz na: FB/EnduroMTBseries

Do zobaczenia!

Źródło